|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:39, 10 Kwi 2008 Temat postu: Pieska bez rodowodu? |
|
|
Postanowiłam napisać tutaj moje opowiadanko, które zaczęłam dziś na muzyce XD Napiszę tyle ile zdołam...
TYTUŁ: - Pieska bez rodowodu? -
- Nie, dziękuję, wolę mieć gwarancje zdrowego psa i o pożądanym charakterze.-
( W temacie postu mi się nie zmieścił więc napisałam tylko pierwszą część tytułu )
Mówią na mnie Mila. Mam 15 lat i chodzę do II gimnazjum. Gdy miałam 4 lata rodzice kupili na targu psa. Atosek był kochanym dobermankiem. Był, bo już go od dłuższego czasu nie ma. Był bardzo chory. Rak i dysplazja. Teraz pojedziemy znowu na targ po pieska.
Tydzień później
Tak, o to mi chodziło! Wracam do domu z małym szczeniaczkiem na kolanach. Ma niecałe 5 tygodni i jeszcze podsikuje pod siebie.
Oczywiście, że rasowy. Amstaff. Wcześniej nic nie wiedziałam o tej rasie, ale Marty mnie zauroczył. Są ponoć bardzo groźne. Suuper! Tym bardziej, że matka szczeniaków miała na swoim sumieniu kilka psów. Był wśród nich doberman.
Teraz maluszek śpi. Nie mamy książeczki zdrowia, bo hodowca powiedział, że Marty nigdy nie zachoruje. Ja mu wierzę. Po drodze wstępujemy do TESCO po karmę. Kupujemy taką najtańszą firmy, bo po co droższą? W domu Marty kręci się, nie może znaleś sobie miejsca do spania. Wzięłam go do łóżka. Sama chwilę później zasnęłam.
Następny dzień ( czwartek )
Rano idę do szkoły. Czeka mnie ciężki dzień. Sprawdzian z chemii, kartkówka z biologi i będę pytana z historii.
W drodze spotykam Damę. Tak w klasie nazywają Dominikę. Idziemy koło siebie, ale nie odzywamy się. Nie lubię moljej klasy. Jednak uszłyśmy 100m Dama odezwała się:
- Mila, co u ciebie? Widziałam Cię wczoraj z amstaffkiem na spacerku. Śliczny, błękitny, ale trochę mały. Jak ma na imię? -
- Marty, ale reaguje też na Demon.- rzuciłam.
- Fajne imię. A rodowodowe? - spytała.
Popatrzylam na nią krzywo. No tak, klasyczny przypadek miłośnika psów. Westchnęłam. A Dama znowu zaczęła paplać:
- Szkoda, że psiak bez rodowodu. Kiedyś będziesz tego żałować. No chyba, że jednak ci się uda. To może zapiszesz się na kurs dla psa towarzyszącego? Bo ja z moim małym Berylkiem zaczynamy od soboty.- uśmiechnęła się. Lecz ja gotowałam się ze złości. Popatrzyłam na nią z gniewem.
- Odczep się! - warknęłam.
Dominika uciekła. Chyba ma problemy psychiczne. Doszłam do szkoły i weszłam do klasy. Usiadłam obok Ani.
- Co u ciebie? Jak samopoczucie zaraz przed wakacjami?- został w końcu tydzień.
- Byłam na wycieczce rowerowej. Dlaczego nie mogłaś ze mna jechać?- popatrzyła na mnie piekna właścicielka charta afgańskiego.
- Aniu, mam psa! - usmiechnęłam sie pełna euforii. Zabrzmiał dzwonek.
- Rasowy? Bedzie chodził na wystawy? Jak ma na imię?- zdążyła jeszcze zapytać.
- Jeśli będa wystawy dla psów bez rodowodu, to na pewno będzie wygrywał w klasie psów typu bull- Amstaff. Ma na imię Marty- Demon. - odpowiedziałam.
Na twarzy Ani pojawil się grymas.
- Milu, tyle mówiłam Ci o rodowodzie. - rzekła smutno. Nie mogłam jej odpowiedzieć, bo do klasy weszła tzw. Piła. Lekcja minęła bez problemów. Na przerwie pokłóciłam się z Anią.
C.D.N
Takie sobie. MOże niedługo wplączę wątek o berneńczykuu. Co prawda dalsza część jest brutalniejsza...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paula with Esta dnia Sob 18:30, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A możśe jakieś wskazówki??? I opinie ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
seterka
Znawca
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wadowice
|
Wysłany: Pią 14:54, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że opowiedania jest spoko. Kilka literówek Ci się zdarzyło, ale to nie ma aż tak wielkiego znaczenia dla mnie. Wstaw następną część, to napewno więcej Ci powiemy na jego temat
Odnoście treści, to niestety muszę się zgodzić, że są tacy ludzie jak wspomniana Mila, ale mam nadzieję, że nastawienie odnoście rodowodu jej się zmieni ... w następnych częściach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:20, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
O no super mi się bardzo spodobało Nie moge doczekać się następnych części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:41, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, bo to będzie historyjka z morałem. A co do części to chyba napiszę dopiero w piątek lub niedzielę, bo dziś poświęcam czas na wstawienie zdjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:43, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A i jak ktoś chce to późniuej możemy wymyśleć tytuł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:13, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam... Zgubiłam kartki. Jeszcze poszukam i jak znajde to napiszę ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:16, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Paula ma nadzieje bo spodobało mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Znawca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 22:16, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o parę wskazówek
Z tekstu się wnioskuje, że dziewczyna zna się na psach tyle co nic. Dlatego zamiast slowa "najgorsza" karma użyłbym słowa "najtańsza" - poza tym potem pada słowo "najdroższa", nie "najlepsza". Taka mała wskazówka
A tak to bardzo fajne i czekam na ciąg dalaszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:16, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
C.D
Piątek:
- Mamo mogę dzisiaj nie iśc do szkoły? Olena nie idzie. Brzuch mnie boli. I to już jest po konferencji. - powiedziałam i symulowałam chorobę.
- No dobrze. Dziś jedziemy na wycieczkę, ojciec wziął sobie wolne.- powiedziała i podala mi aspirynę. W drodzę do pokoju wrzuciłam tabletkę do psiej miski. Zaraz potem byłam gotowa.
- Chodźmy, jedziemy. - powiedział tato.
- Hej, zaraz, ale gdzie jedziemy? - zorientowałam się, że nie wiem, dokąd się wybieramy.
- Do weta, a później do nowego domu.- odpowiedziała mi mama.
- To mamy jakiś inny dom?- rzekłam zdziwiona.
- A nie mówili Ci? - Olena zrobiła wielkie oczy.
- A tak, zapomniałem. - tato uśmiechnął się niewinnie.
- No dobrze, juz idę- powiedziałam i podeszłam do drzwi. Olena właśnie zbiegała ze schodów. Powoli zeszłam zatrzymując sie pod 31, tam gdzie mieszka obiekt moich westchnień. Podsłuchując wywnioskowałam, że Tomek udał się na tenisa. Lubił ten sport, tak jak ja. Bliżej poznaliśmy się w Związku Tenisistów w naszym mieście. Wyszłam przed blok.Ale słonko przygrzewa. Olena i Smok siedzieli już w aucie. Wsiadłam.
- Ciepło, co? - powiedziałam i wzięłam psa na ręce.
- Fuuuj! - krzyknęłam i cisnęłam psem do przodu. Demon zapiszczał.
- Ciii, już dobrze.- Olena przytuliła psa. - Co w ciebie wstąpiło?! - siorka chciała mi przywalić.
- Powąchaj go.- powiedziałam fochnięta.
Rodzice weszli i pojechalismy. Po 10 min byliśmy w klinice.
C.D.n
Nie mam teraz czasu przepisać. Dzięki za rady, Dorka zmieniłam
No właśnie. Zmieniłam pierwszą część. Szukam tytułu. Kartek mam 22
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia
Znawca
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:00, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Niezbyt rozumiem tą 2 część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:56, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evel
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:09, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A co tak króciutko? Czekam na następne części Widzę, że na naszym forum rozwijają się talenty artystyczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula with Esta
Zadatek na mistrza
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podkarpacie Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:22, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
C.D
W gabinecie wet wyjął psa i przebadał. Na miejscu promiennego uśmiechu pojawił się grymas.
- Macie go z bazaru. - stwierdził.
- Skąd pan wie? - odpowiedziała mama.
- Tak chory pies, z zaawansowaną nosówką, wzdętym brzuchem i krzywicą może być tylko od pseudohodowcy. -
- On przeżyje? - zapytała Olena. Miała łzy w oczach. Te słowa były dla nas jak wyrok.
- Zrobimy wszystko, ale po prostu wątpie, żeby przeżył. - powiedział wet. Było mu ciężko.
- To co możemy zrobić? - zapytała smutno siorka.
- Najlepiej zostawić go do jutra u nas. Będziemy się starać by przeżył. - powiedział wet. Spojrzałam prosząco na rodziców. Zgódzcie się!
- Zostawiamy. - powiedział tato.
Cała rodzina zaczęła żegnać się z Demonem. Pojechaliśmy obejrzec dom. Dom jest wielki, ma dużo pokoi. Przy nim jest ogromne podwórko. W końcu pojechaliśmy do domu. Wszyscy trochę zdołowani. Tak minął dzień. Z samego rana mama pojechała po psa. Zanim wróciła, zamknęłam się w pokoju z Oleną. Razem płakałyśmy, zaczęłyśmy wierzyć w te bajki ( jak je na początku nazywałam, później dały mi dużo do zrozumienia ) o hodowcach, rodowodach, wystawach. Wypominałyśmy sobie egoizm, że nie zauważyłyśmy u Demona tego wcześniej! Że nie pomogłyśmy. Ale najważniejsze - wytłumaczyłyśmy sobie, że przez naszą głupotę Demon odejdzie. Ta rozmowa zdjęła mi ciężar z serca i była punktem zwrotnym w całym naszym rodzinnym życiu. Wkrótce nasz mały bohater przyjechał do domu. Ja i siostra powitałyśmy go wylewnie z wciąż opuchnętymi oczami od płakania. Jednak z dnia na dzień stan amstaffka się pogarszał. Nie jadł, nie pił. Był pompowany przez kroplówkę. W ostatnim stadium choroby tylko i wyłącznie leżał. Byłam z nim przez okrągłą dobę. Miał mnie do dyspozycji o każdej godzinie - w dzień i w nocy. Były wakacje. Tego okropnego dnia- 27 czerwca Demon odszedł. Teraz biega sobie szczęśliwy za Tęczowym Mostem. Nic go już nie boli. Nikt nie patrzy na niego egoistycznie jak ja to robiłam. Cały następny tydzień za nim płakałam.
W pewiwn poniedziałek, kiedy już powoli nadchodziła moja przemiana weszłam do księgarni i skierowałam swoje kroki ku dziale z książkami o psach. Kupiłam dwie książki. Jedna o rasach, druga o tresurze. Jeszcze w sklepie natrafiłam na zdjęcie prześlicznego psa. Opis też był ciekawy. Z tego wynikało, że psy rasy berneńczyk są bardzo inteligentne, kochane i są śliczne. Wyszłam już ze świadomością, że w następnych dniach będę namawiała rodziców na bernia. Ale teraz nie będę egoistką.
Zobaczyłam Dominikę. W końcu ( pierwszy raz w moim życiu ) zdecydowałam się zawrzeć znajomość z tą nieśmiałą, ale jak ciekawą osobą.
- Cześć Domi. - uśmiechnęłam się.
Ona aż otworzyła buzię ze zdziwienia.
- Cześć. - wydukała. W końcu wzięła się za siebie i skończyła. - Co czytasz? - zapytała. Zzza jej nóg wyszedł beagle.
- Jaki śliczny! - padłam na kolana i zaczęłam pieścić maluszka. - Rasy psów. Wybieram jakiegoś. - odpowiedziałam.
- O, to psiaczek w typie amstaffa będzie miał towarzysza? To Amar, beagle. - powiedziała.
Spojrzałam na nią. Wydawało mi się, że teraz powiedziała to złośliwie. A jednak nie. Miała czyste intencje.
- Możemy pójść do parku? - zapytałaqm wstając. Chciałam zmienić temat, chociaż wiedziałam, że nie na długo.
Swoje kroki skierowałyśmy ( lub skierowaliśmy ) do parku. Dominika spuściła Amara ze smyczy. Usiadłyśym na ławce.
C.D.N
Co Mila powie Dominice? Czy dziewczyny się zaprzyjaźnią?
Tego dowiecie się w następnym odcinku xdd
Klaudia, bo ta druga część jest trochę wyrwana z kontekstu. Najpierw prezczytaj pierwszą, bo jest tam trochę zmian.
Madzia- dzięki
EveL - krótko, bo nie miałam czasu. Ta część jest troszkę dłuższa.
Ogólnie ta część jest trochę dołująca. Ale musi być, bo to się wiąże z przesłaniem.
Mam tytuł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:52, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
O ale super Coraz bardziej mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|