Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bubu07
Nowicjusz
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:57, 13 Sie 2008 Temat postu: Szkolenie berneńczyków |
|
|
Zastanawiam się jak wygląda szkolenie berneńczyków - teraz popularne są pozytywne metody szkolenia psów w ogóle tj. głównie poprzez nagradzanie i chwalenie dobrych zachowań psa a ignorowanie niedobrych zachowań. A jak to wygląda u berneńczyków ? Czy one łatwo się uczą takimi metodami, czy w ogóle się szybko uczą ? I czy trzeba z nimi chodzić na profesjonalne kursy szkolenia czy wystarczy po prostu samemu je nauczyć paru komend. Czy w ogóle stosujecie metody siłowe w szkoleniu tych psów? Chociaż one tak słodko i ciapowato wyglądają że chyba nie ma takiej potrzeby żeby dostawały od Was klapsy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berneska
Berneńczykoholik
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:14, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
My na szkoleniu nie byłyśmy, ale sprawę trochę zawaliłyśmy. Nie z tym że na nim nie byłyśmy, tylko pamiętać trzeba to, że berneńczyka trzeba uczyć od najmłodszych chwil. Nie trzeba się "litować" że taka słodka kuleczka, niech jego dzieciństwo będzie beztroskie.
Ja nie mówię że Luna jest niegrzeczna xD Wiem tylko że mogłam zrobić więcej żeby przychodziła na zawołanie kiedy widzi innego psa. Gdyby była uczona od początku nie było żadnych problemów.
No ale tak to słucha xD Umie chodzić przy nodze, ze smyczą i bez , siad, waruj, łapa, piątka, "kółko" , czołgaj, przeturlaj się, ukłon, poproś. Także z moich doświadczeń pies jest łatwy do ułożenia x) Jakiś miesiąc temu ukłonu nauczyła się w 20 minut x)
Ja nie preferuję metod bicia. Owszem czasem mnie zdenerwuje, wtedy podnoszę ręke do góry, i udaje że chce ją zbić , ona wtedy od razu się kładzie i żałuje za grzechy x)
Więc uważam że wystarczą domowe szkolenia, no chyba że chcesz mieć super perfekt, rewelacyjnego psa to się na szkolenie wybierzcie, kosztuje przeważnie 600-800 zł. Więc aż takie tanie nie jest xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:19, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z Szilą byłam a to dlatego że Pan Maciej był taki dobry i postanowił dojeżdżać.
Szila uczyła się bardzo szybko. I bez problemów. Najgorsze było przychodzenie na zawołanie i chodzenie przy nodze ale jakoś się udało i nie mamy problemów :wink:
Choć bywają dni że Szila ma poprostu gdzieś co się do niej mówi
Ale ogółem to bardzo szybko się uczą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marymcia :*
Zadatek na mistrza
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:29, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Berneńczyk to pies bardzo przywiązany do właściciela, który chętnie będzie zadowalał swojego pana, dlatego nie trzeba chodzić z nim na szkolenie, ale w samodzielnym wychowywaniu trzeba być konsekwentnym, nie wolno ulegać małemu puchatemu łobuzowi, bo trzeba pamiętać że taka kluseczka szybko rośnie i przeobraża się w 60 kg chaosu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głogów Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam trzyletniego berneńczyka. Wychowanie go czasem jest dla mnie kłopotliwe.Powód?..Nie jestem w domu codziennie.Studiuję poza domem i przyjeżdżam na weekendy,też nie zawsze.Zaczęłam tresurę od początku, kiedy jeszcze byłam w maturalnej.Teraz na co dzień są z nim rodzice, którym trochę brakuje stanowczości:D dlatego pies wchodzi im na głowę.To czego ja go nauczę rodzice troszkę zaprzepaszczają.Natomiast kiedy ja przyjeżdżam Max się w miarę słucha. Jest niesamowicie inteligentny,tylko bardzo uparty i potrzebuje małego przypomnienia,że to ja rządzę:P Trudno jest wychować psa w wieloosobowej rodzinie.Moja liczy4osoby i nie zawsze jesteśmy jednomyślni.Pies wtedy głupieje i nie nauczy się na100%.Ze swojego doświadczenia wiem,że na berneńczyki najlepsza jest stanowczość, cierpliwość i konsekwencja,jak pewnie przy każdym piesku:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:53, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Oj skąd ja to znam :mrgeen:
Ja jak gdzieś jadę z rodzicami to Szila zostaje u cioci i jak dzwonie i pytam się o Szile to ciocia mówi zazwyczaj ''a dobrze właśnie siedzi na krześle/fotelu/śpi w łóżku '' ale dorze że w domu takich żeczy nie robi :112:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głogów Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:48, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Na szczęście na siedzenia się nie pcha.Wolę nie myśleć,jak wyglądałby wypoczynek w salonie, gdyby 45kilo kudłacza wtoczyło się np na kanapę:P
Kładzie natomiast łapy na kolana i tapicerkę:-/.Rodzice nie mogą go Tego oduczyć!!Ja po prostu nauczyłam go,że nie głaskam go kiedy siedzi przy fotelu itp.Wręcz ignoruję psa kiedy tak robi.Co miał czynić...?Przestał podchodzić, kiedy ja siedzę:) Co prawda zanim załapał, ubrudził kanapę kilka razy, ale teraz mam spokój:D....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żaneta
Nowicjusz
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:57, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie bd zakładać nowego tematu a mam pytanie
uczymy sie ciągle z Mango chodzenia koło nogi.Metodą smaczkową.
i jest tak że idziemy jak jest smaczek(tak że o mało mnie nie przewraca bo tak się pcha na mnie:/)
nie ma smaczka to on siądzie i się nie ruszy i nie wiem co robić w takiej sytuacji ciągnąć na siłę go nie będę bo źle pokojarzy i już całkowicie sie zrazi do nauki,
jak go wołam to nie podejdzie bo wie że to oznacza znowu chodzenie ileś tam metrów z jego cielskiem
musiałabym jedynie podstawić mu smakołyk pod pyszczek i łaskawie wstanie:/
i mam taki właśnie problem bo taka sytuacja sie powtarza średnio co 2 minuty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marymcia :*
Zadatek na mistrza
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:32, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bo źle zaczęliście. Nie prowadź go na smaczka. Jedzonko ma być schowane w saszetce/kieszeni. Zapinasz psiakowi obrożę, smycz i wychodzicie na spacer. Wlecze się za Tobą - wołasz go, jak podchodzi to nagradzasz. Jeśli za bardzo ciągnie na smyczy to się zatrzymujesz, przywołujesz, lekko podciągasz smycz, jeśli podejdzie to nagradzasz. Po jakimś czasie zorientuje się że jeśli trzyma się blisko Ciebie to w każdej chwili może coś dobrego przekąsić. Więc sam załapie że przy nodze opłaca się chodzić
W ogóle to najlepiej kupić krótką smycz - 1.5m np., ćwiczyć chodzenie przy nodze poza domem (idąc na spacer), a potem psiaka spuszczać żeby załatwił swoje potrzeby, wyszalał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda z Szilą
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2480
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Barlinek/Gorzów Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:38, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tak robiłam jak napisała Marysia i powinno pomóc w moim przypadku pomogło
A z Szilą miałam straszne problemy jeżeli chodzi o przychodzenia na zawołania i chodzenia przy nodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żaneta
Nowicjusz
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:12, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko tam.On jest psem który ciągle za mną chodzi.Dosłownie krok w krok za mną jest blisko mnie.Ale nie chce chodzić przy nodze no.Ale jak zobaczy smycz to już sie zaczyna denerwować.Smycz bierze w pysk i zaczyna się ociągać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marymcia :*
Zadatek na mistrza
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:32, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Hm.. A czy na spacery zabierasz go w ciekawe miejsca? Np. na łaki, pola, do lasu? Czy ma możliwość biegania luzem? Może zabierz na spacer jakąś jego ulubioną zabawkę. Po prostu jemu każde zapinanie smyczy musi się kojarzyć z czymś ciekawym, dostawanie smakołyka nie może być rutyną. Musisz go zawsze zaskoczyć, on musi być gotowy na to że ten smakołyk w każdej chwili się przed oczkami mu pojawi. Jeśli te spacery będą ciekawe, to on będzie normalnie drogą biegł żeby tylko szybko dojść do miejsca w którym go spuścisz, a ty w ten sposób będziesz mogła przywoływać go do siebie i uczyć go poprawnego chodzenia przy nodze.
Wiadomo że po pierwszym razie efektów nie będzie widać, ale troszkę pracy i chęci i powinno zadziałać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żaneta
Nowicjusz
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:54, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
biorę nad rzekę do lasku tak jakby ale on woli ciągle przy domu. jak idziemy gdzieś dalej to odrazu smycz w paszcze i sie boi:/ogółem boi się oddalać od domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marymcia :*
Zadatek na mistrza
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:02, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dlatego staraj się urozmaicać mu spacery. Zabieraj ze sobą jego zabawki, ulubione smakołyki, poświęcaj mu poza domem całą swoją uwagę.
A może kiedyś na spacerze wystraszył się czegoś? Może miał starcie z jakimś psem? A może wychodząc ma jakieś jedzenie w misce?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żaneta
Nowicjusz
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:38, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Raz miał ostre starcie z psem:\ potem się bał podchodzić do psów ogółem odrazu sikał.Ale poznałam go z innymi miłymi psiakami i raczej mu juz to przechodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|